Bez względu na sposób uzyskania, najważniejszym składnikiem żelaza dymarskiego i stali współczesnej (poza samym żelazem, rzecz jasna) jest węgiel. To przede wszystkim od jego procentowej zawartości zależy kowalność żelaza, jego twardość, kruchość i udarność (odporność na uderzenia), a więc cechy najistotniejsze dla materiału, z którego ma być wykuta głownia miecza, noża, czy choćby klamra do pasa lub krzesiwo.

Dawni kowale nie znali wprawdzie teoretycznych podstaw właściwości stali i żelaza, ale potrafili zastosować w praktyce wielowiekowe doświadczenia swoich poprzedników. Nie wiedzieli, czemu należy kuć żelazo tylko wtedy, kiedy świeci ono takim a nie innym kolorem żaru. Nie wiedzieli, czemu żelazo twardnieje, jeśli zostanie rozżarzone, a następnie gwałtownie ostudzone. Nie wiedzieli, czemu dzieje się tak, a nie inaczej. Wiedzieli, że tak należy uczynić, bo tak nauczyło ich doświadczenie, tak robił ich ojciec i dziadek, bo tak robiono "od zawsze", bo tak "jest dobrze".

Współczesny kowal i hutnik zna co prawda teoretyczne podstawy zachodzących podczas kucia czy wytopu zjawisk, natomiast zapomniał o wielu stosowanych przed wiekami technikach kowalskich. Podstawowym warunkiem odtworzenia procesu kucia żelaza, była rekonstrukcja stanowiska kowalskiego, a zwłaszcza jego zasadniczych elementów - paleniska, miecha kowalskiego, oraz zestawu narzędzi.


REKONSTRUKCJA STAROŻYTNEJ KUŹNI.